Snajper, detektyw, sprzedawca i psychoterapeuta. Kim musi być dobry rekruter?

By odnosić sukcesy i działać skutecznie, dobry rekruter powinien być kimś więcej, niż tylko pośrednikiem między pracodawcą, a przyszłymi pracownikami.

Nie musisz być Sherlockiem Holmesem, żeby domyślić się, że najskuteczniejsi rekruterzy mają więcej, niż talent i kilka certyfikatów w kieszeni. Oczywiście ani jedno, ani drugie nie powinno przeszkadzać – wręcz przeciwnie. Najlepsi headhunterzy często jednak wspominają, że w ich pracy potrzebne są predyspozycje typowe dla wielu, często skrajnie różnych profesji.

Wiele osób pracę rekruterów kojarzy przede wszystkim z przeklikiwaniem się przez LinkedIn, czy GoldenLine. Samo znalezienie profili osób sprawiających wrażenie idealnych kandydatów to ledwie muśnięcie tematu.

Detektyw na tropie

Kto chce odnosić sukcesy w branży rekruterskiej, musi umieć zbierać informacje dodatkowe. Zamiast siedzieć cicho – szukaj dalej. Headhuner niczym detektyw powinien przekopać się przez dostępne informacje, zebrać zeznania i skojarzyć fakty. Nie możesz zarzucić pracodawcy setką propozycji – to każdy przedsiębiorca może sobie załatwić sam poprzez wrzucenie oferty pracy na pierwszym lepszym serwisie internetowym. Nie o to powinno chodzić w działaniach rekruterów.

Tajny agent

Nigdy nie masz pewności, że pracownik, który twoim zdaniem posiada idealne kwalifikacje, zechce w ogóle porozmawiać o zmianie pracy na lepszą. Agenci werbujący nowych członków wywiadu wiedzą coś na ten temat. Żeby skutecznie zaszczepić w specjaliście ideę zmiany pracy, musisz poznać jego potrzeby i pragnienia. Nie zawsze chodzi przecież o pieniądze, czasem kuszące mogą być zupełnie inne aspekty. Poznawaj, zadawaj pytania, czekaj na odpowiedzi. Słuchaj…

Trener osobisty

Kiedy już uda ci się „ustrzelić cel”, czyli namierzyć i zaczepić specjalistę, przygotuj go na spotkanie z pracodawcą. Opowiedz na czym zależy pracodawcy, jak długo może to wszystko potrwać. Zrób to tak, by pracownik nie był zaskoczony tym, co się wydarzy, gdy już spotka się po raz pierwszy z pracodawcą. Nie stawiaj go pod ścianą, pokaż szerszą perspektywę, a jednocześnie staraj się by nabierał przekonania, że nowe miejsce pracy ma mu do zaoferowania więcej, nawet, jeśli dotychczasowy pracodawca przypomniał sobie o potrzebach pracownika i zaczął podbijać stawkę. Buduj zaufanie i prowadź do szczęśliwego finału.

 

PYTAJ, SZUKAJ, BADAJ, CZUWAJ, WSPIERAJ

Po podpisaniu umowy bądź na posterunku. Wspieraj pracownika przez czas okresu próbnego, tak, by pierwsze tygodnie w nowej firmie utwierdziły zarówno pracodawcę, jak i pracownika, że grają w jednej drużynie. Rekrutacja kończy się sukcesem wtedy, gdy ludzie, którzy połączyli swe możliwości i umiejętności właśnie dzięki rekruterow, razem pracują na sukces całego przedsiębiorstwa. Dużo tego, prawda? Momentami, można odnieść wrażenie, że rekruter zostaje przyjacielem kandydata. W tej relacji jednak kluczowe są korzyści finansowe dla każdej z trzech stron tego układu.

A co jeśli bywa inaczej? Jeśli rekruterem zostaje twój przyjaciel, to on zauważa, że na rynku pojawia się oferta pracy idealna właśnie dla Ciebie. Jeśli on wspiera Cię wiedząc, że od dawna masz już dość swojej aktualnej pracy, podpowiada i pomaga… Cóż. O tym powiemy wkrótce. Rewolucja w rekrutacji własnie nadchodzi.

 

 

 

 

 

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *