Uwodzić, zachwycać, skracać dystans – jak marka pracodawcy pomaga w rekrutacji?

Przez szereg lat wielu przedsiębiorców wychodziło z założenia, że co dzieje się w firmie – zostaje w firmie. Wraz z konwersją rynku pracodawców w rynek pracowników czas zmienić też sposób mówienia o miejscu pracy. Dziś opowiemy, jak marka pracodawcy pomaga w rekrutacji.

Oferujemy atrakcyjne warunki pracy w młodym, dynamicznym zespole… Czy jest bardziej wyświechtany opis zalet firmy poszukującej nowego pracownika? Nie. Czy on działa? Absolutnie nie. Po co w takim razie powielać schematy? Bo to wygodne. Po prostu. Nie ma innej sensownej odpowiedzi. Jedynym usprawiedliwieniem dla porażającej sztampy, z jaką spotykają się kandydaci na pracowników śledząc oferty pracodawców jest to, że „tak już się przyjęło”. Coś w stylu: „dziadek jadł rosół w niedzielę, ojciec jadł rosół w niedzielę, więc dlaczego ja miałbym nagle się wyłamać?”.

Niestety – a może na szczęście? – szukanie wyspecjalizowanych pracowników w niczym nie przypomina gotowania niedzielnego rosołu według tradycyjnej receptury. Podążanie utartymi szlakami w dynamicznie zmieniającej się rzeczywistości prowadzić może do niezbyt przyjemnych skutków. Po kolei jednak…

Po pierwsze – pracodawcy już od kilku lat obserwują zmiany na rynku pracy. Coraz łatwiej zostać zalanym setkami CV od kandydatów, którzy najprawdopodobniej nawet nie przeczytali na jakie stanowisko aplikują. Liczą na łut szczęścia, albo marzy im się przebranżowienie, ewentualnie są po prostu na tyle zdesperowani, że rzucą się na cokolwiek.
Coraz trudniej natomiast zrekrutować specjalistę. Ludzie posiadający szczególne umiejętności i wiedzę, pracę już mają. Ewentualnie mogą zechcieć się zainteresować zmianą pracodawcy, ale należy im przedstawić naprawdę kuszącą ofertę.

Pieniądze to nie wszystko. Są szalenie ważnym argumentem, ale nie jedynym. Zarówno Millenialsi, jak i specjaliści z Pokolenia Z, szukają także innych wartości. Im bardziej innowacyjne są działania firmy oraz im lepszy specjalista jest poszukiwany – tym bardziej argument finansowy schodzi na drugi plan.

Co w tej sytuacji należy robić? Przede wszystkim kusić. Sprawić, by specjaliści sami marzyli wieczorami o tym, by któregoś dnia zadzwoniła do nich dobra wróżka z HR i powiedziała „Jesteś naszą nową nadzieją, przybywaj!”.

Jak do tego dążyć?

Kilka lat temu popularne stało się określenie EVP (Employee Value Proposition), pakiet korzyści i obietnic pozwalający przyszłym pracownikom przychylniej odnieść się do oferty. Obecnie króluje EB, czyli Employer Branding – marka pracodawcy. Jest to pojęcie obejmujące nieco inny zakres działań, w bardzo dużym uproszczeniu na EB składają się zarówno obietnice, jak i potwierdzenie ich realizacji. To, jak firma jest widziana na zewnątrz i wewnątrz. Jak oceniane są jej zachowania rynkowe i medialne.

Silna marka pracodawcy pomaga w rekrutacji?

Jest wiele powodów, my skupimy się na tym, który najbardziej wiąże się z przedmiotem naszych działań – rekrutacją. Wczoraj wspominaliśmy o wyzwaniach, jakie stoją przed pracodawcami w związku z wchodzeniem na rynek nowych pokoleń, zaznaczyliśmy też kwestię zmiany charakteru rynku pracy. Dobrze zbudowana marka pracodawcy może znacznie obniżyć koszty pozyskania odpowiedniego pracownika. Dlaczego? Przez odpowiednie zaprezentowanie się pracodawca uniknie sytuacji, w której zwerbowany przez dział HR albo opłaconą agencję rekruterską pracownik ucieknie w trakcie okresu próbnego jak i przed upływem newralgicznego, pierwszego roku. Zwracają na to uwagę autorzy krótkiego podsumowania zatytułowanego „Jaka jest wartość twojej marki pracodawcy?”. Warto też zajrzeć do raportu przygotowanego przez CareerArc, w którym znaleźć można dokładne dane dotyczące relacji między EB a pozyskiwaniem pracowników. Wynika z niego m.in. to, że aż 52% kandydatów sprawdza jak dana firma  prezentuje się w mediach społecznościowych i w internecie.

Jak marka pracodawcy pomaga w rekrutacji?

W jaki sposób zbudować silna markę pracodawcy?

Można napisać o tym książkę, a nawet kilka. W skrócie jednak obowiązują pewne zasady. Jedną z najważniejszych jest dbałość o ludzi. Dopóki obecni pracownicy nie czuja się dobrze w miejscu pracy , nie ma szans na zbudowanie silnej marki pracodawcy. Zwłaszcza w czasach, kiedy bardzo łatwo jest dotrzeć do innych za pośrednictwem social mediów.

Nie kłam w ofertach. Pokazuj swoje walory, ale nie ma sensu oszukiwać – coraz łatwiej można pewne kwestie zweryfikować.

Wyróżnij się. Przestań opowiadać nieustannie o nieograniczonych możliwościach rozwoju, pokaż jak to wygląda. Pokazuj cały czas. Buduj spójną opowieść, korzystaj z siły social mediów.

Skracaj dystans, ale rób to naturalnie. Jeśli jesteś pracodawcą, który nie zamierzał nigdy bratać się z podwładnymi i każde spotkanie w szerszym gronie odchorowuje już na tydzień przed – daruj sobie opowiadanie bajek na ten temat. Mów prawdę – ale uważnie dobieraj słowa. Pokaż, że cenisz sobie ściśle określoną hierarchię w pracy.

Ludzie lubią widzieć po drugiej stronie innych ludzi – najlepiej w przyjaznym otoczeniu. Coraz częściej na stronach firmowych można obejrzeć nie tylko filmiki prezentujące wnętrze siedziby, ale także galerię zdjęć pracowników. Mało tego. Są przedsiębiorstwa, które dzielą się garścią informacji na temat pracowników – ich doświadczenia, kariery zawodowej oraz pasji, a gdy zrekrutują kogoś nowego – oznaczają go w postach na mediach społecznościowych tak, by znajomi nowego pracownika mogli składać gratulacje.

Nieprzypadkowo też wiele nowych, silnych marek pracodawcy związanych jest z silną marką osobistą CEO. Założyciele prowadzą swoje teoretycznie prywatne (w praktyce zaś bardzo otwarte) profile na Facebooku lub Twitterze. Mówią zarówno o sprawach zawodowych, jak też wyrażają prywatne (teoretycznie…) opinie. I chwalą się sukcesami swoich pracowników.

Zrób coś dobrego. Bezinteresownie. Pokaż, że twoja firma działa etycznie (no, chyba, że zatruwacie wody w oceanie poprzez łupieżczą politykę wydobywczą, albo sponsorujecie piratów lub terrorystów ).

Nie warto już działać za zamkniętymi drzwiami i opowiadać jedynie o swoich produktach. Aby przyciągnąć ludzi, trzeba do nich wyjść. Już niebawem dzięki planowanej przez nas rewolucji łatwiej będzie można zarządzać wizerunkiem swojej firmy w procesie rekrutacyjnym. By wiedzieć więcej – warto zostać z nami. Dołącz do Rewolucji w Rekrutacji.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *